en
en
Kontakt

Oświęcim – Centrum Informacji Turystycznej – o turystach słów kilka….

Oświęcimski punkt informacji turystycznej powstał w lipcu 2002 roku, w związku, z czym niedawno obchodził już 10-lecie swojej działalności. W listopadzie 2011 roku został oficjalnie przyjęty w poczet członków Małopolskiego Systemu Informacji Turystycznej.

OswiecimITOświęcimski punkt informacji turystycznej powstał w lipcu 2002 roku, w związku, z czym niedawno obchodził już 10-lecie swojej działalności. W listopadzie 2011 roku został oficjalnie przyjęty w poczet członków Małopolskiego Systemu Informacji Turystycznej.
Od początku istnienia funkcjonuje w ramach Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, a jego głównym założeniem była budowa szczegółowej bazy informacyjnej z zakresu szeroko pojętej turystyki. Obecnie priorytety te uległy weryfikacji i praca biura skupia się głównie na kompleksowej obsłudze turysty.

Nasze biuro odwiedzają turyści nastawieni na zwiedzanie muzeum Auschwitz – Birkenau, czy podróżujący z całą rodziną po różnych zakątkach kraju i na trasie swojej podróży mają wyznaczony Oświęcim, jego okolice, a także województwo małopolskie. Polscy turyści, przyjeżdzający z różnych stron kraju zachwalają swoje urokliwe rejony i zapraszają nas do siebie. Z poza kraju odwiedzają nas głównie turyści z Europy: przyjaźni, weseli Czesi i Słowacy, dociekliwi Ukraińcy, radośni Chorwaci, przemili Portugalczycy czy przystojni Włosi. Z Węgrami, choć trudno, ale trzeba się „dogadać", a melodyjny język Rosjan niejednym przypomina lata szkolne i niezapomnianą piosenkę „Пусть всегда будет солнце...". Odwiedzają nas spokojni i wyważeni Niemcy, czy wyluzowani Holendrzy i Belgowie w skórzanych ubiorach, bo zazwyczaj to „harlejowcy" na swoich żelaznych rumakach.

Na dwóch kółkach zwiedzają kraj także zapaleni rowerzyści, nieustannie poszukujący ciekawych tras turystycznych. Każdy z nich liczy na pamiątkową pieczęć z miasta Oświęcimia, która wzbogaci jego kolekcję w specjalnej książeczce podróży.

Z nieprzesadnie gorącym temperamentem przyjeżdżają mieszkańcy śródziemnomorskich krajów, a wtedy udzielana informacja nieraz wzbogacona jest przedziwnymi ruchami, gestami i uśmiechem na twarzy. Pamiętamy wizytę włoskich turystów machających rękami, pokazujących długi dziób i wołających „bambino", którzy jak się okazało chcieli nam wytłumaczyć, że poszukują wioski w Polsce, która słynie z licznej obecności bocianich gniazd. Chodziło oczywiście o Tykocin.

Charakterystyczni są też Francuzi poszukujący „perełek" architektury drewnianej. Często są to turyści, którzy będąc już na emeryturze, podróżując kamperami, poznają uroki europejskich krajów. Sporą liczbę turystów stanowią również Brytyjczycy, często zainteresowani aktualnie rozgrywanymi meczami piłkarskimi lub poszukujący klimatycznych miejsc, w których mogą wypić swoją ulubioną herbatkę „at 5 o'clock" przed kolejnym wypadem w góry. Na długo w naszej pamięci zapiszą się samotni wędrowcy – pielgrzymi, jak np. Peter z Niemiec - zakonnik, który przybył pieszo do Oświęcimia, podpierając się wielkim drewnianym kijem czy Olivier Pieczonka, o tułaczce którego rozpisywały się polskie media. Nierzadko gościmy również mieszkańców krajów azjatyckich, którzy w swojej skromności i pokłonach dziękują nawet za najdrobniejszą pomoc.

Zakres udzielanych przez nas informacji jest niezwykle różnorodny: począwszy od oferty turystycznej poprzez wyniki rozgrywek lokalnych drużyn, długoterminową prognozę pogody, uzyskanie pomocy mechanika samochodowego, na prośbie o opiekę nad czworonożnymi pupilami skończywszy. Jak to w każdej pracy bywa, zdarzają się nam również sytuacje stresujące, ale i z tym dajemy radę! Patrząc na to wszystko z perspektywy czasu przyznajemy, że praca informatora turystycznego przynosi wiele satysfakcji i niezapomnianych wrażeń.

OswiecimIT1 OswiecimIT2

Do góry